Rajd Świdnicki był drugim startem NET BOX Rally Team na trasach Rajdowego Pucharu Polski.Po niewątpliwym sukcesie, jakim było piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w klasie N3 w Rajdzie Warszawskim, Maciej Longota i Karol Strzała przystępowali do kolejnej rundy RPP w dobrych nastrojach, lecz nie bez obaw. Wszak mieli zmierzyć się z oesami znanymi z Rajdu Elmot i Rajdu Polski, które przyprawiały o siwe włosy nawet doświadczonych zawodników.
Już przed rajdem byłem przestraszony opowieściami kolegów, którzy jechali go w poprzednich latach. Po zapoznaniu byłem już przerażony. To już nie przelewki i zaczęło się poważne rajdowanie – mówi Maciej Longota.
Podczas rajdu nie obyło się bez przygód, ale Maciej Longota i Karol Strzała dotarli do mety w Świdnicy, notując niezły wynik. 19 miejsce w „generalce” i piąta lokata w klasie N3 to kolejny ważny zapis w ich rajdowym CV, w dodatku zdobyty w debiucie na tak wymagających oesach.
Po wyjeździe ze strefy serwisowej ustawiliśmy się w kolejce przed PKCem, z której co chwila uciekały załogi z powrotem do serwisu żeby wymienić opony na deszczowe, bo właśnie zaczęło padać. My zgodnie z zaleceniami naszego serwisu „polecieliśmy” na slicku – opowiada kierowca NET BOX Rally Team.
Już na pierwszym odcinku przytrafiła nam się przygoda. Po wyjściu z szybkiego lewego zakrętu była szykana, do której w żaden sposób nie mogłem się zhamować. Jedynym wyjściem aby nie rozbić auta było jej ominięcie. Polecieliśmy prawą stroną w pole, zaczepiając lewym lusterkiem o opony – wspomina Maciej Longota. Jak się później okazało to miejsce było pechowe nie tylko dla załogi NET BOX. Wielu zawodników na pierwszej pętli miało niemały problem z pokonaniem tej szykany, co skutkowało regulaminowymi karami za jej uszkodzenie.
Pozostałe odcinki pierwszej pętli pojechaliśmy tym samym tempem, które okazało się być dobre patrząc na czasy. Drugą pętlę postanowiliśmy pojechać trochę szybciej. Na pierwszym odcinku, na lewym trójkowym zakręcie obróciło nas i straciliśmy sporo czasu. Mocno zdekoncentrowało to Maćka, więc wyniki osiągane na pozostałych odcinkach pozostawiały sporo do życzenia. Na serwisie przed trzecią pętla zrobiliśmy szybką analizę czasów, z których wynikało, że konkurenci z klasy mocno nam odjechali i ciężko będzie odrobić starty, dlatego postanowiliśmy spokojnie dojechać do mety – dodaje Karol Strzała.
Także trzecią pętlę przejechaliśmy bardzo spokojnie. Zebraliśmy sporo doświadczeń i choć wynik nie powala to cieszymy się, że jesteśmy na mecie tego trudnego rajdu. Nasz start był możliwy dzięki firmie Netbox, największemu warszawskiemu dystrybutorowi sprzętu teleinformatycznego. Specjalne podziękowania kieruję także dla mojej rodziny, Piotrka, Dominika, Szymoona, Darka, Michała i firmy Express Rent a Car, która wypożyczyła nam auto do zapoznania z trasą – kończy Maciej Longota.
2010-10-08 | RSMP Rajd Dolnośląski |
2010-09-17 | RSMP Rally Kosice (Słowacja) |
2010-09-03 | RSMP Rajd Warszawski |
2010-08-06 | RSMP Rajd Rzeszowski |
2010-07-02 | RSMP Rally Bohemia (Czechy) |